tagi przypisane do newsa:
Za nami przedostatni dzień rywalizacji na londyńskiej O2 Arena. Dzisiejszy dzień był niezwykle emocjonujący. My ekscytowaliśmy się występem polskiego debla w półfinale ATP World Tour Finals i podobnie jak kibice na całym świecie podziwialiśmy największe tenisowe gwiazdy, które rywalizowały o awans do finałowego starcia.
[2] R. Federer vs [3] N. Djokovic 6:1, 6:4
Federer szybko pokazał swoje aspiracje dotyczące występu w ATP World Tour Finals przełamując już w drugim gemie Novaka Djokovica. 29-latek całkowicie zdominował pierwszego seta pozwalając Serbowi na wywalczenie zaledwie jednego gema, który zakończył się po wymianie na przewagi. Pierwsza odsłona meczu zakończyła się pewnym prowadzeniem Rogera 6:1.
Drugi set fantastycznie zaczął się dla Djokovica, który podobnie do rywala przełamał Federera w drugim gemie. Serb wyszedł nawet na prowadzenie 3:0, jednak wicelider rankingu ATP szybko doprowadził do wyrównania. Co prawda Djokovic zdołał obronić swój serwis, wychodząc na prowadzenie 4:3, jednak Federer wygrał kolejne trzy gemy i całe spotkanie 6:1, 6:4.
[3] M. Bhupathi / M. Mirnyi vs [6] M. Fyrstenberg / M. Matkowski 6:4, 6:4
Polscy debliści wyszli na kort niezwykle zdeterminowani. Rozstawieni z numerem szóstym zawodnicy grali pewnie i skutecznie. Dobra postawa załamała się jednak w siódmym gemie, gdzie mimo prowadzenia 30:0 Polacy dali się przełamać. Rywale wykorzystali moment krytyczny naszych tenisistów i nie oddali swojego prowadzenia do końca pierwszej odsłony spotkania, wygrywając w stosunku 6:4.
Drugi set rozpoczął się od sporego naporu białorusko-hinduskiej pary, która trzykrotnie stawała przed szansą przełamania polskiego debla już w pierwszym gemie. Ostatecznie jednak Fyrstenberg / Matkowski wyszli na prowadzenie. Przeciwnicy nie zrażeni tym faktem szybko doprowadzili do wyrównania i skutecznie przełamali polski debel wychodząc na prowadzenie 2:1. Bhupathi / Mirnyi nie oddali już prowadzenia do końca tego spotkania, wygrywając drugą partię 6:4.
[1] R. Nadal vs [5] A. Murray 7:6(5), 3:6, 7:6(6)
Pierwszy set do samego końca był niezwykle wyrównany. Tenisiści bardziej skupili się na wygrywaniu własnych podań, niż na przełamywaniu serwisów przeciwnika, w rezultacie czego nie oglądaliśmy przełamania z żadnej ze stron. O wyniku pierwszego seta musiał rozstrzygnąć tie-break, w którym przewagę mini break-pointa zdobył Nadal, odskakując Szkotowi na 3:1. Ten jednak zrewanżował się kilka piłek później i po bardzo długiej wymianie zdołał wyrównać na 5:5, przełamując podanie Hiszpana. Ten jednak zagrał bardzo agresywnie podczas końcówki tie-breaka, wygrywając swój serwis, a następnie przełamując Murraya na 7:5 i wygrywając bardzo zaciętego tie-breaka i w rezultacie seta.
Drugi pojedynek rozpoczął się od mocnego akcentu Nadala, który najpierw wygrał swoje podanie, a następnie doprowadził do stanu 40:15 przy serwie Szkota. Murrayowi udało się jednak obronić dwa break-pointy i w rezultacie zakończyć gema zwycięstwem. Tak, jak przez całe spotkanie Murray nie miał ani jednego break-pointa, tak w siódmym gemie drugiego seta miał ich aż 4. Najpierw doprowadził do stanu 40:0, ale Nadal popisał się niesamowitym opanowaniem i doprowadził do wyrównania. Później Szkot zdobył przewagę i czwartego break-pointa, którego Hiszpan już nie wybronił. W kolejnym gemie Murray podwyższył prowadzenie przy własnym serwisie na 5:3, aby dokończyć dzieła na 6:3 i bez większych problemów przełamując Nadala w dziewiątym gemie.
Trzecie starcie rozpoczęło się od wygranego podania obu tenisistów. Trzeci gem przy serwie Murraya był niezwykle zacięty. Najpierw Nadal doprowadził do równowagi, aby następnie wybronić się z przewagi Szkota i ostatecznie przełamać rywala na 2:1. W czwartym gemie Hiszpan miał trochę problemów, popełniając podwójny błąd serwisowy, ale ostatecznie wygrał gema i umocnił przewagę 3:1. Szkot zmniejszył dystans do rywala, wygrywając gładko swoje podanie. W szóstym gemie Murray zdobył przewagę 40:15, ale Hiszpan pokazał prawdziwego ducha walki i wybronił oba break-pointy, aby zakończyć gema asem. Murray wygrał swoje podanie na 4:3, a Nadal odpowiedział tym samym, jednocześnie urzekając publiczność świetnymi akcjami.
Przy stanie 5:3 piłki uderzane przez Murraya straciły nieco impetu i nie były tak silnie uderzane, jak wcześniej. Prowadzenie długich i morderczych wymian z Nadalem zmęczyłoby każdego. Nadal uzyskał przewagę 40:30, ale nie wykorzystał break-pointa, posyłając łatwą piłkę z drugiego serwisu Murraya w aut. Ostatecznie Murray nie dał się Hiszpanowi pokonać i wygrał tego zaciętego gema. Dziewiąty gem Hiszpan rozpoczął niebezpiecznie od przegrania dwóch piłek, ale błyskawicznie odrobił stratę. Nie pomogło mu to ostatecznie, bo Szkot wygrał dwie następne piłki, przełamał Rafę i doprowadził do wyrównania 5:5. W 11 gemie Szkot miał ogromne problemy przy własnym podaniu, ale ostatecznie wygrał gema, kończąc go asem serwisowym. Nadal odpowiedział mocnym akcentem, wygrywając swój serwis 40:15 i doprowadzając do tie-breaka.
Szkot rozpoczął od tie-breaka od asa serwisowego oraz wygrania dwóch podań Nadala i prowadzenia 3:0. Nadalowi udało się odrobić stratę do 3:1, ale Szkot nie pozwolił na więcej, wygrywając swój drugi serw. Kolejne 3 punkty zdobył Hiszpan, doprowadzając do wyrównania. Przy stanie 6:6 Nadalowi udało się zdobyć mini break-pointa, aby następnie przy własnym serwisie zakończyć seta zwycięstwem.
[2] D. Nestor / N. Zimonjic vs [1] B. Bryan / M. Bryan 6:3, 3:6, 12:10
Pierwszy set przebiegał pod dyktando kanadyjsko-serbskiej pary, która wygrała go 6:3. Role odwróciły się w drugiej odsłonie meczu i to Bryanowie pokonali swoich rywali takim samym wynikiem. O rezultacie spotkania rozstrzygnął super tie-break, który zakończył się wygraną 12:10 turniejowej "dwójki" w deblu.