tagi przypisane do newsa:
Tim Henman uważa, że jeżeli Andy Murray chce walczyć o zwycięstwo w turniejach Wielkiego Szlema, będzie musiał nieco zmienić swój styl gry. 36-latek, który swego czasu sklasyfikowany był na czwartej pozycji w rankingu ATP zaleca obecnie najlepszemu brytyjskiemu tenisiście, by ten zaczął grać agresywniej.
- Jeżeli zsumujesz jego tegoroczne osiągnięcia, to naprawdę wychodzi całkiem spory dorobek. Murray wygrał turnieje w Szanghaju oraz Toronto, a w Australian Open wystąpił w finale, gdzie przegrał z Rogerem Federerem.
- Andy świetnie potrafi zepchnąć rywala do defensywy, jednak często nie potrafi wykorzystać tego faktu na swoją korzyść. On zmusza przeciwnika do biegania, podczas gdy sam porusza się za linią boiska, dając tym samym rywalom wiele okazji do skutecznego skontrowania.
- Murray świetnie spisał się w meczu z Nadalem. Doskonale wiedział, że musi być agresywny. On od początku postawił Hiszpanowi trudne warunki, udowadniając, że potrafi grać z najlepszymi.
- Chciałbym zobaczyć Andyego, jak napiera w ten sposób na słabszych rywali. To pozwoli mu nabyć niezbędnego nawyku, który pomoże mu w rywalizacji z czołówką światowego rankingu.
- Cieszy mnie jednak fakt, że Murray robi zauważalne postępy. Trzymam za niego kciuki, by w końcu przełamał swoją niemoc i wygrał turniej z cyklu Grand Slam w 2011 roku - powiedział Tim Henman.