tagi przypisane do newsa:
Goran Ivanisevic podczas aktualnie trwającego Turnieju Masters w londyńskim Royal Albert Hall podziękował Bogu za deszcz podczas półfinałowego pojedynku z Timem Henmanem, który odbył się w ramach Wimbledonu w 2001 roku. Ivanisevic ostatecznie wygrał całe zawody pokonując w decydującym starciu Pata Raftera.
- Tim zasłużył na wygranie Wimbledonu. Miał wielki apetyt na wygraną, w pojedynku ze mną był bardzo bliski zwycięstwa. Dominował i kontrolował grę, a potem przyszedł deszcz. Aura bardzo mi pomogła. Gdyby nie ona, prawdopodobnie bym przegrał, jednak po ulewie dużo się zmieniło. Wtedy to już nie był ten sam Tim Henman. Bóg zesłał mi deszcz i każdego dnia dziękuję Mu za to, bo dzięki temu wygrałem. Nie potrafię sobie wyobrazić co bym zrobił, gdybym nie wygrał tego pojedynku - powiedział Ivanisevic.