tagi przypisane do newsa:
Andy Murray w krytycznych słowach odniósł się do decyzji włodarzy imprezy na kortach Rolanda Garrosa, którzy postanowili w tegorocznej edycji postanowili wyłamać się ze schematu i w swoim turnieju skorzystali z usług innego producenta piłek.
Rozpoczynająca się edycja French Open jako jedyna zmusza zawodników do gry piłkami firmy Babolat, mimo iż we wszystkich innych ważnych wydarzeniach na ceglastej nawierzchni tego typy zaopatrzenie zapewnia Dunlop.
Wypowiedź szkockiego tenisisty może się wydać dziwna, gdyż nowe piłki gwarantują zdecydowanie większe tempo gry, co powinno premiować właśnie wyspiarskiego zawodnika. Ten jednak uważa, że wspomniana decyzja może sprowokować niepotrzebne urazy tenisistów.
- Używałem piłek firmy Babolat już przed przyjazdem do Francji. Muszę przyznać, że różnica jest zasadnicza i wolałbym by producenci piłek nie zmieniali się w trakcie sezonu na nawierzchni ceglastej czy też twardej.
- Podobna sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie władze US Open postanowiły skorzystać z usług Wilsona. Wcześniej zawodnicy trenowali piłkami Penn i mieli z tego powodu spore problemy z urazami.
- Nie mam problemów z piłkami Babolata, gdyż faktycznie premiują styl mojej gry, jednak osobiście nie podoba mi się to rozwiązanie - powiedział Andy Murray.