tagi przypisane do newsa:
Andy Murray był niejednokrotnie krytykowany za słabe przygotowanie do gry z niżej notowanymi rywalami. Szkot dobrze spisuje się jednak w tegorocznym French Open i sam przyznaje, że cieszy się z pozytywnej postawy w pierwszych meczach wielkoszlemowego turnieju.
24-letni tenisista w pierwszych dwóch spotkaniach pokonał zdecydowanie niżej notowanych rwali. Ofiarami rozstawionego z numerem 4. zawodnika byli Eric Prodon oraz Simone Bolleli, zaś w kolejnej rundzie Murray zmierzy się ze skazywanym na porażkę Niemcem, Michael Berrerem.
- Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji. Nie straciłem jeszcze seta i chciałbym utrzymać formę w kolejnych spotkaniach. Może i nie prezentowałem się wyśmienicie, jednak przede wszystkim zależało mi na tym, aby zanotować komfortowy awans do kolejnej fazy turnieju.
Murray jeszcze nigdy w swojej karierze nie awansował w turnieju na kortach Rolanda Garrosa dalej niż do 1/8 finału, dlatego przystąpił do wielkoszlemowej imprezy bez większej presji związanej z obroną dużej ilości punktów w światowym rankingu.
- Wcale nie jestem przekonany, że gram bez presji. Zawsze oczekuję od siebie zwycięstwa w turnieju Grand Slam. Oczywiście nagonka mediów podczas Wimbledonu towarzyszy mi ze zdwojoną siłą, ale wcale nie czuję się rozluźniony w walce o zwycięstwo we Francji - powiedział Andy Murray.