tagi przypisane do newsa:
Li Na jest obecnie czołową tenisistką świata. Chińska tenisistka przyznała, że rozważała niegdyś zakończenie kariery sportowej, jednak ostatecznie zdecydowała się na kontynuację przygody z tenisem, która jak się później okazało była niezwykle udana, czego dowodem jest sobotni triumf w wielkoszlemowym French Open.
Kariera 29-letniej zawodniczki nie zawsze była pisana kolorowymi barwami. Azjatka długimi latami zmagała się z kontuzjami. Na postanowiła nawet zrobić sobie przerwę i gdy wróciła w 2004 roku zmuszona była zdobywać punkty do światowego rankingu, grając w imprezach rangi ITF Circuit.
- Moi rodzice zawsze motywowali mnie do treningu, a ja byłam po prostu zmęczona. Miałam dość, jednak nie potrafiła zrezygnować z tenisowego życia, które naprawdę mi odpowiada. Pozostaje mi tylko przyznać, że podjęłam dobrą decyzję i dziś spłaca się moja ciężka praca.
Sobotnie zwycięstwo Chinki we French Open jest bardzo dobrym prognostykiem dla rozwoju rynku azjatyckiego, który do tej pory nie był zainteresowany tenisowym światem.
- Kiedy byłam mała, tenis nie był popularnym sportem i nie mogliśmy zobaczyć go w telewizji. Wiem, że moje mecze na kortach Rolanda Garrosa były transmitowane w chińskich stacjach telewizyjnych i mam nadzieję, że wpłynie to na popularyzację tego sportu wśród chińskiej społeczności - powiedziała Li Na.