tagi przypisane do newsa:
Turniej wielkoszlemowy to wielkie wydarzenie nie tylko sportowe, ale i medialne. Przebywając w Londynie, podczas Wimbledonu, nie jest niczym dziwnym, natknąć się na największe gwiazdy białego sportu w eleganckiej restauracji lub supermarkecie. Trzeba pamiętać, że są to normalni ludzie, a fakt, że robią zakupy jak wszyscy inni, nie powinien być szokiem.
Jedną z takich gwiazd tenisa, które starają prowadzić się normalne życie, jest Hiszpan Rafael Nadal. - Mam swoje teorie. Jeśli masz zwyczajną codzienność, z zaufanymi osobami w swoim towarzystwie, robisz zakupy i inne czynności bez ochroniarzy itp. to masz szansę na chwile wytchnienia od fleszy aparatów. Natomiast, jeśli na każdym kroku towarzyszy ci eskorta, sam świadomie rezygnujesz z normalnego życia.
Na konferencji przed półfinałem, padło też pytanie o rodzinę.
- Rodzina i znajomi są dla mnie niezwykle istotni. Jeśli pochodzisz z małej miejscowości, jak ja, wszystko jest bliżej. Miałem od zawsze obok siebie nie tylko mamę, siostrę, ale też kuzynów, wujków, ciocie. Widziałem całą rodzinę codziennie. Bardzo dobrze czuję się na Majorce, dlatego staram się być w domu jak najczęściej. Nie znoszę siedzieć sam w ogromnym apartamencie w hotelu, kontakt z ludźmi jest dla mnie bardzo ważny.
Zapytany o sposób spędzania wolnego czasu, Nadal odpowiedział następująco: - Lubię oglądać telewizję, najchętniej kanały sportowe, bardzo lubię gotować, oczywiście spotykać się ze znajomymi, pograć w coś dla relaksu. Z moim wujkiem Tonim, bardzo dużo rozmawiamy na temat wydarzeń na świecie i w sporcie. Jest dla mnie ogromnym wsparciem. Oczywiście są chwile, kiedy zmienia się w trenera i musimy opracować taktykę na kolejnego rywala, ale większość czasu jest po prostu wspaniałym wujkiem.
Jak widać, tenisiści mają swoje życie prywatne. Popularny Rafa jest tego doskonałym przykładem. Potrafi rozgraniczyć pracę na korcie i zajęcia poza nim, co jest cenną umiejętnością na przyszłość, bo nawet nr 1 rankingu ATP, może mieć czasem dość fleszy aparatów.